Nauczanie plastyki

Sławić wszystko co polskie, kochać swój Naród, czcić jego przeszłość i wierzyć w jego przyszłość”

/ H. Sienkiewicz/

To motto przyświeca programowi nauczania plastyki w Gimnazjum Stowarzyszenia Rodzice - Dzieciom w Gnieźnie.

Współczesna kultura wizualno-plastyczna jest bardzo szerokim zjawiskiem, zmusza do rozumienia i orientacji w tym wszystkim, co często nie jest sztuką. Obfitość dostępnych zjawisk wizualnych zmusza mnie, nauczyciela plastyki do wprowadzenia swoich uczniów w świat umiejętnej selekcji i wyboru tych wrażeń, które są najbardziej wartościowe. Doświadczenia wieloletniej pracy opartej na programach proponowanych przez Ministerstwo i analiza wielu podręczników do przedmiotu „plastyka”, pozwoliła mi na stwierdzenie faktu, że promuje się w nich kulturę i dorobek artystyczny twórców światowych zapominając o sztuce polskiej. Sztukę polską wymienia się w śladowych ilościach a często spogląda się na nią wręcz w krytyczny sposób.

W tej sytuacji uważam, iż moim obowiązkiem jest pokazanie uczniom, w jak największym stopniu tego, co polskie, w świetle miłości i przywiązania. Aby kochać i szanować trzeba najpierw dobrze poznać a zatem na zajęciach plastycznych staram się przybliżać sylwetki wielkich polskich malarzy, których twórczość i postawy miały ogromne znaczenie w tworzeniu dziedzictwa narodowego. Wybieram takie postacie, które nie żyły tylko dla siebie, żyły dla Polski. W trudnych dla naszej Ojczyzny czasach zaborów, emigracji, zesłań, ich twórczość była orężem walki o wolność narodu i nadzieją dającą wiarę w lepszą przyszłość. Ich sztuka to świadectwo bezgranicznej miłości i wiary – to nasze wzory, ideały.

W historii Polski mamy wiele takich postaci. Jedną z nich jest znakomity dziewiętnastowieczny polski malarz i rysownik Artur Grottger. Swoimi dziełami do głębi poruszał uczucia Polaków, budząc w nich świadomość narodową i ucząc patriotyzmu pokolenia uciskanego przez rosyjskiego zaborcę. Rysunki utrzymane w ponurej, mrocznej tonacji podkreślały nastrój narodowej żałoby po upadku powstania styczniowego. Aby dobrze odebrać zawarty w nich przekaz, dzisiejsza młodzież musi być zaznajomiona z symboliką narodowej martyrologii – wówczas tylko, zawarte w nich treści zostaną odebrane jednoznacznie.

Kolejną postacią, której poświęcamy dużo miejsca jest Jan Matejko. Tworzył dzieła ilustrujące ważne historycznie momenty dziejów Rzeczypospolitej. Mimo krytyk nigdy nie zmienił swojego stylu, techniki, nie uległ nowym prądom pojawiającym się w malarstwie europejskim. Był wierny wyznaczonym sobie celom: historiograficznym i patriotycznym a nie ściśle malarskim. Malarstwo było dla niego formą przekazu ideii i nigdy nie stało się sztuką autonomiczną. Wielkie sceny i postacie z płócien artysty takie jak: Stańczyk, Rejtan, Wernyhora, wizerunki władców z Pocztu przeniknęły do świadomości i wyobraźni narodowej, wywołując coraz to nowe ich interpretacje. Najwybitniejszy uczeń Matejki – Stanisław Wyspiański pisał o swoim Mistrzu:

Był mały, jako ludzie ciałem drobni,

i przygarbiony, nie wiekiem lecz pracą;

był z tych, którzy są Aniołom podobni,

których żywoty wiele wykołacą,

gdy się w nich święta duma odosobni,

gotowi są poświęcać, mając za co;-

do pocałunku głowę chylił w długich lokach

z oczu mu gorzał żar – taki w prorokach.

Jeszcze jedna na stałe wpisana w program „plastyki” postać – to Stanisław Wyspiański. Artysta urodzony w Krakowie. Obok monumentalnych projektów witraży, wystrojów wnętrz, portretów i autoportretów malował pejzaże, szczególnie widoki Krakowa, miasta pełniącego w świadomości Polaków „księgi dziejów” i świadka wspaniałej przeszłości narodu. Poeta – malarz, ucieleśnienie romantycznej zasady jedności i korespondencji sztuk. Okrzyknięto go „budowniczym dumy narodu”. Obok problemu powstania listopadowego Wyspiański zajmował się innymi motywami historii Polski. Zajmowała go też historia dawniejsza, w której poszukiwał sensów ogólnych, prawidłowości historiozoficznych ważnych dziś i w przyszłości.

Na koniec pragnę wspomnieć jeszcze jedną sylwetkę, którą uczniowie mają okazję dobrze poznać. To Jacek Malczewski, uczeń Matejki. W młodości malował obrazy realistyczne o tematyce patriotycznej inspirowanej m.in. twórczością Juliusza Słowackiego. Stworzył wówczas serię dzieł ukazujących los powstańców z 1863. W późniejszych latach Malczewski nadal pozostał wierny tematyce narodowej, ale całkowicie rozjaśnił paletę i zamiast mówić bezpośrednio, zaczął posługiwać się językiem symboli. Stworzył odrębny, fantastyczny świat, w którym realnie istniejącym postaciom towarzyszą postacie wyimaginowane, baśniowe, np. w obrazie „Hamlet polski” umieścił dwie kobiety, które są alegorią dwóch różnych wizji losów ojczyzny. Kobieta starsza w kajdanach uosabia Polskę zniewoloną, doświadczoną. Druga, młodsza symbolizuje Młodą Polskę zdolną do czynu, działania, będącą w stanie wyzwolić się z długotrwałej niewoli.

W sytuacji, kiedy wyśmiewa się i marginalizuje wszystko to, co piękne w naszej kulturze narodowej, z największą dumą wprowadzam te treści do mojego programu, promując wysoką rangę polskiej sztuki.

Beata Dziurleja

nauczycielka PLASTYKI

w Gimnazjum Stowarzyszenia „RODZICE-DZIECIOM”


Licznik odwiedzin: 552792